Jeśli chodzi o wydajność to grzechem większości projektów darmowych jest ich uniwersalność. Joomla ma ogromne możliwości ustalenia co gdzie i kiedy ma się wyświetlać, jednak zanim się to wyświetli to system musi się:

1. spytać o to (baza danych, plik konfiguracyjny),
2. zinterpretować dane,
3. wyświetlić wynik.

Dwie pierwsze czynności są czasami zbędne i nie potrzebnie generują obciążenie, bo po co pytać się „czy to tak ma być” skoro „tak zawsze jest”.

Autorski CMS pisany na potrzeby klienta w większości przypadków jest „na czasie”, korzysta z najnowszych technologii itp. Projekty open-source trwają latami i zawierają w sobie rzeczy które dziś można byłoby zastąpić czymś innym, szybszym, lepszym. Jednak tak zawsze nie jest, a i poziom kodowanie też może być nie najlepszy. Z drugiej strony można taką joomle w odpowiedni sposób skonfigurować, pozmieniać, wyłączyć pewne rzeczy i nasza strona złapie wiatr w żagle.

Wynik: Remis