Etyczne pozycjonowanie – czy jest jeszcze możliwe?

7 02 2009

Z punktu widzenia klienta, firmy lub osoby zamawiającej usługę pozycjonowania (czyli uzyskanie jak najwyższej pozycji w wynikach wyszukiwania na określone słowo) najważniejsze są efekty. Mało kto zastanawia się, co firma pozycjonująca robi aby nasza strona osiągała coraz wyższą pozycję. Płacimy, widzimy efekty, wśród znajomych możemy się pochwalić , że „my taką usługę już mamy”,  jesteśmy „na czasie”, wiemy co to Internet i doceniamy go jako ważny element naszego biznesu – regularnie opłacając fakturę za usługi pozycjonerskie w firmie X.

Zanim postaram się zajrzeć za „żelazną kurtynę” musimy wrócić do samych korzeni.

Otóż kiedyś, dawno dawno temu, gdy Internet w Polsce był niedostępny dla przeciętnego użytkownika komputerów a czas spędzony w Internecie mierzyło się z zegarkiem w ręku, znalezienie ciekawej strony polegało na otrzymaniu linka od znajomego (może ktoś się ze mną nie zgodzić ale pamiętam książeczki typu „300 przydatnych linków” itp. ) lub przeklikaniu się z innej strony. Oczywiście każdy używał jakieś wyszukiwarki, która najczęściej istniała na stronie ulubionego portalu, (wystarczy spytać się znajomych jakiej wyszukiwarki używali przed erą google?)

A więc dlaczego sytuacja się zmieniła? Otóż google miało się stać taką wyszukiwarką, która trafnie odnajdzie interesującą nas informację (pomijamy, że na początku nie było tylu reklam i powszechnie panującego obecnie szpiegostwa :)).

Podsumowując – treść na stronie jest najważniejsza. Strony o interesującej treści miałby mieć wysoką pozycję w rankingu. (W końcu gdy korzystamy z wyszukiwarki to chcemy znaleźć interesujące nas informacje jak najszybciej i jak najmniejszym kosztem).

Idea bardzo szlachetna i prawidłowa, niestety narodziła się w ten sposób możliwość zarabiania pieniędzy na oszukiwaniu google. Bo co zrobić z sytuacją, jeśli Kowalski ma dużo pieniędzy, mało interesującą stronę i wielkie ambicje, aby znaleźć się wysoko w wynikach wyszukiwania. No jasne, pozwólmy mu spełnić jego marzenia, niech pozbędzie się trochę balastu w postaci nadmiaru gotówki a my prowadźmy dobrze prosperujący biznes.

No i tak powstał cały biznes … Agencje trudnią się oszukiwaniem google (co klient  oczywiście aprobuje z uśmiechem na ustach bo są efekty) i … niestety samych klientów.

Okazuje się, że osiągane efekty wynikają w 90% z zastosowania systemów wymiany linków (temat na kolejny wpis ) lub z „zaplecza” agencji (specjalnie zbudowane na te potrzeby strony lub z strony innych klientów).

Zasada jest bardzo prosta – dopóki płacimy, to linki do naszej strony są umieszczone na „farmach”. Jeśli przestaniemy płacić, to niestety szybko polecimy w dół.

Prawda jest taka, iż agencjom po prostu nie opłaca się zbyt mocno ingerować w to co jest na naszej stronie, na jakość tekstów a czasami nawet na budowę strony. Jeśli „farmy” wystarczą aby osiągnąć „płatną” :) pozycję, to jest to jak najbardziej pożądana sytuacja. Dla klienta taki model jest też bardzo wygodny, gdyż jego wysiłek ogranicza się do przelewu określonej kwoty na konto agencji. (Po co zajmować się optymalizacją strony, po co delegować kogoś do współpracy z agencją, jak działa to jest Oki :)).

Może ktoś się ze mną nie zgodzi, wiadomo że nie wszystkie firmy zajmujące się pozycjonowaniem tak postępują, jednak kiedyś spytałem się byłego pozycjonera „dlaczego tak robiliście?” , odpowiedź – „taka polityka firmy”.

Jestem ciekaw jakie motto mają pozycjonerzy?

Po co robić z kury rosół jak można mieć jajka codziennie :)
 


Opcje

Info

Odpowiedz

Możesz używać tagów : <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>